W jaki sposób udekorować stół, by przyciągał wzrok i komplementował podane na nim potrawy, a jednocześnie nie przytłaczał i by jego ozdoba nie opierała się wyłącznie na rozsypanych płatkach róż i świecach. Jeśli chcecie spróbować czegoś nowego i nie wiecie, który kierunek obrać, przeczytajcie dzisiejszy artykuł, pełen walentynkowych dekoracji stołu dla każdego.
Czarno-biały, pasiasty bieżnik, złota/pozłacana zastawa i sztućce, biały obrus i róże… Różne, wielokolorowe i nietrzymające się jednego schematu. I choć bieżnik nadaje całości wyszukanego charakteru i pięknie dopełnia złote elementy, to właśnie kwiaty są tu kluczowym elementem. Nie bójcie bawić się kolorami – kto powiedział, że róże muszą być czerwone?
Goły drewniany stół, długie białe świece w złotych świecznikach a do tego garść zielonego. Proste, drobne kwiatki i zielone gałązki to wszystko, czego potrzebujecie, by stworzyć idealny, romantyczny nastrój. Zresztą, jak pewnie pamiętacie „greenery” jest w modzie!
A co, jeśli macie mały stół (lub zbyt dużo potraw ;)) ale jednak zależy Wam na jego udekorowaniu. Oczywiście ostatnie czego chcecie to zagracony, przeładowany stół, na którym nie można spokojnie jeść, by nie narazić się na przypadkowe połknięcia jakiejś ozdoby. W takim przypadku świetnie sprawdzą się ozdoby, które umieścicie na krzesłach – na przykład piękne różane bukiety doczepione do oparcia. Nie zawsze przecież trzeba myśleć szablonowo ;)
Czerń i biel (najlepiej w formie pasków) i złote sztućce, zdecydowanie są dla mnie zwycięzcami tegorocznych walentynkowych dekoracji. Do tego bogaty bukiet kwiatów z pokaźną dawką zieleni i nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba. No może poza pysznym jedzeniem… Warto jednak odstąpić na chwilę od kolorów, które zwyczajowo kojarzone są z Walentynkami – różu, czerwieni… Warto podejść do tego od zupełnie innej strony. Zainteresować się klasycznymi połączeniami kolorów i przede wszystkim pięknem świeżych kwiatów. A im więcej zieleni, tym lepiej!
Coś dla poszukiwaczy dekoracyji...