Jak już Wam kiedyś wspominałam, moim ulubionym miejscem w domu jest kuchnia. O dziecka uwielbiałam przesiadywać z mamą przy kuchennym blacie. Podczas, gdy ona piekła coś lub gotowała, ja opowiadałam jej przeróżne historie. To było takie moje „bezpieczne” miejsce. Niestety wyprowadzając się z domu, utraciłam też (przynajmniej na razie) taką "prawdziwą kuchnię". Jak do tej pory w kawalerkach, które wynajmowałam, z wiadomych względów nie było na nią po prostu miejsca. Mam więc aneks…
Parafrazując autora „Nowych Aten”, aż chciałoby się rzec: Aneks kuchenny jaki jest, każdy widzi.
Ja jednak chciałabym przyjrzeć mu się dziś nieco bliżej, dlatego przygotowałam dla Was zestaw wad i zalet aneksu kuchennego.
Jeśli Wasze mieszkanie ma duży metraż, zdecydowanie doradzam Wam zamkniętą kuchnię. To o wiele większy komfort użytkowania, szczególnie dla osób, które lubią gotować i spędzają przy tym zajęciu wiele czasu. Poza tym dobrze zaprojektowana kuchnia to perełka każdego domu.
Jeśli natomiast mieszkacie w małym mieszkaniu/ kawalerce – aneks kuchenny będzie o wiele praktyczniejszym rozwiązaniem. Połączenie kuchni i salonu pozwoli Wam o wiele efektowniej wykorzystać ograniczoną wielkościowo przestrzeń przez wizualne zwiększenie jej atrakcyjności (Klaustrofobicznym klitkom mówimy „nie”!).