Polacy są bardzo towarzyskim i imprezowym narodem. Sposobności do świętowania jest w bród, a i bez okazji potrafimy świetnie się bawić. Na liście wydarzeń specjalnych znajduje się również wnętrzarska impreza - parapetówka. Zabawa na nowym mieszkaniu należy do naszych ulubieńców. Szkoda, że nie możemy częściej zmieniać mieszkań...
Impreza jak każda inna? Otóż nie. Parapetówka ma swoją tradycję. Goście przychodzą, żeby "ochrzcić" nowe mieszkanie. Podziwiamy lokal, prace wykończeniowo-remontowe, nowy wystrój. Przy okazji przynosimy swoją cegiełkę w postaci prezentów na dobry początek. Są naszym wkładem w budowanie ogniska domowego i podziękowaniem za zaproszenie.
Właściciel mieszkania najprawdopodobniej jest wykończony przeprowadzką i remontem. To samo tyczy się jego budżetu. Zwyczajowo dajemy mu dekoracje oraz przedmioty, które przydadzą mu się w domu. I alkohol... No co? ;)
Przede wszystkim musimy zorientować się, czego gospodarz potrzebuje. Najczęściej wybieramy przyrządy kuchenne, bo ich potrzebuje chyba każdy. No właśnie! Pamiętajmy jednak, że nie wszyscy startujemy z zerowego pułapu. Setna miska czy kolejny komplet talerzy nie muszą ucieszyć naszej koleżanki. Podobną ostrożność należy zachować podczas wybierania dodatków dekoracyjnych. Sporo ryzykujemy: możliwe, że bibelocik nie sprawi przyjemności gospodarzowi, nie będzie pasować do nowego wystroju itp. Wyrzucisz pieniądze w błoto i do końca imprezy będziesz się tylko denerwować. Po co Ci to?
Wskazówki
Tańsze prezenty też mogą robić wrażenie. Oto kilka przykładów.
Za 100 zł można już trochę bardziej zaszaleć.
Zamiast kupować drobnicę, skrzyknijcie się i zróbcie składkę. Im więcej pieniędzy uzbieracie, tym wartościowszy kupicie prezent. Tu warto postawić na produkty z wyższej półki, na które gospodarze jeszcze długo by się nie zdecydowali.
Pamiętajcie! Bawcie się tak, żeby po Waszym wyjściu gospodarzy czekało sprzątanie, ale nie kolejny remont. ;) Wszystkim z Was, zarówno tym, którzy zmieniają mieszkanie, jak i tym, którzy idą na parapetówkę, życzę dużo powodzenia!