„Minimalistyczne dekoracje” to określenie, które dla niektóry może być porównywalne z oksymoronem, jak „czarny śnieg” etc. Jednak dekoracyjny minimalizm ma swoje uroki, zwłaszcza jeśli lubicie przystrajać swój dom na święta już na przełomie listopada i grudnia, macie wtedy pewność, że takie dekoracje Was nie przytłoczą i nie sprawią, że będziecie mieli dość Świąt, nim te się nawet zaczną. Jeżeli więc do tej pory gustowaliście w świątecznym przepychu, być może w tym rok spróbujecie dla odmiany czegoś innego.
Ubieranie takiego minimalistycznego drzewka jest banalnie proste. Wystarczy wybrać delikatne ozdoby, które nie przytłoczą drzewka i będą miały w sobie coś z natury – drewnianą strukturę, jutowy sznurek, neutralne kolory. Potrzebne będzie Wam oczywiście również drzewko – to na zdjęciach jest sztuczne, lecz jeśli preferujecie żywe, tak też być może. Zaletą sztucznych choinek jest to, że często zamontowane światełka, nie ma więc kilometrów kabla, który trudno ukryć.
Minimalistyczne nie znaczy wcale nudne. Biorąc, jako wzór drzewko ze choinkę ze zdjęć, zostały dla niej wybrane trzy rodzaje ozdób. Świecące i matowe miedziano-złote bombki, które być może wydają się proste, jednak sprawiają, że drzewko wygląda bardzo elegancko i pięknie. Kolejnym elementem są białe choinki, które nadają całości przestrzenności. Dzięki temu, że biel wybija się na tle ciemnej zieleni, całe drzewko zyskuje wyjątkowy charakter. Ostatnią z trzech ozdób jest girlanda małych filcowych kuleczek, które z kolei dodają nieco miękkości, łagodząc ostre kształty choinek.
Bardzo istotnym elementem tej aranżacji jest kosz na choinkę. Prezentuje się o niebo lepiej od regularnych stojaków i wspaniale dopasowuje się do skandynawskiego stylu. Całości dopełniają pięknie zapakowane prezenty. Jako papier do pakowania wykorzystano stare kartki z kalendarza. Minimaliczne arsnżacje mogą być też ekologiczne. ;)
W poszukiwaniu świątecznych dekoracji w każdym stylu - zapraszam TUTAJ ;)
A sztuczne drzewka znajdziecie TUTAJ!