Pierwszą część artykułu znajdziecie TUTAJ. A dziś przyjrzymy się kolorowym i nietypowym zegarom ściennym.
Głównym zadaniem zegarów jest pomiar czasu. Bez nich trudno dotrzymać konkretnych terminów. Wyobrażacie sobie, jak trudno było zorganizować dzień, zanim człowiek wynalazł czasomierze?
Jak pisałam w pierwszej części artykułu, zegary są świetną dekoracją dla naszego domu. Dzięki ich różnorodności możemy stworzyć bardzo ciekawe aranżacje. Producenci prześcigają się, oferując nam mnogie formy, kolory i kształty. Kupując zegar, wyrażasz siebie i swój charakter.
Częstym motywem w mieszkaniach pasjonatów podróży są zegary wskazujące czas w różnych zakątkach świata. Możesz kupić kilka zegarów osobno, zawiesić je na jednej ścianie i ustawić aktualną godzinę w swoich ulubionych miastach (pamiętaj, żeby podpisać wszystkie zegary). Dużo wygodniejsze są gotowe zestawy. Zainteresował mnie również zegar cyfrowy z rysunkiem mapy.
Propozycja dla osób, które - zmęczone presją pędzącego czas - najchętniej wyrzuciłyby zegary za okno. Tarcze z pomieszanymi cyframi lub jednolitym kolorem cyfr i tła raczej nie ułatwiają odczytania godziny. W przypadku takiej ozdoby musimy polegać na naszych doświadczeniach z obsługą zegarka lub kupić dodatkowy czasomierz.
Tarcza będzie tak duża, jak Twoja ściana. Gigantyczne zegary modułowe wbrew pozorom są bardzo wygodne i praktyczne. Nie musimy zastanawiać się, czy tarcza pasuje do wystroju i czy nie zaburzy proporcji.
A teraz prawdziwa eksplozja! Dużo możliwości i jeszcze więcej zabawy. Takie zegary polecam osobom, które lubią stawiać na wyraziste dodatki z przymrużeniem oka. Wśród nich znajdzie się coś dla dorosłych i dla dzieci.
Księżycowy zegar to hit! Na ścianie prezentuje się wspaniale.
Bardzo spodobał mi się zegar komiksowy. Nawet znam osobę, do której pasowałby napis w dymku. A Ty co wpisałbyś w chmurce? ;)
Autor: Cieplik