Dziś wracamy do tematów około-świątecznych i znów zabieramy się za uwodzicielską krainę zapachów. Tak, jak Wam już wspominałam, Święta i świąteczna atmosfera mocno związane są z odpowiednimi doznaniami zapachowymi. Nie wszyscy jednak lubią świece zapachowe i nie wszyscy chcą wydawać często nawet ponad 100 zł na coś, czego nie będą potem nawet używać. Jako fanka cudnych zapachów postanowiłam więc przypomnieć Wam, moi drodzy czytelnicy, o tradycyjnych, naturalnych sposobach na wypełnienie Waszego mieszkania świątecznym aromatem.
Już podczas pieczenia pachną nieziemsko a gdy po wysuszeniu dodacie do nich cynamonu i goździków… mmm… ten zapach na długo pozostaje w pamięci. A pomarańcze ułożone w miseczce z laskami cynamonu wyglądają po prostu uroczo. Jeśli chcecie możecie też zawiesić je na sznurku, na kształt girlandy czy nawet powiesić na choince. Wszystkie chwyty dozwolone! ;)
Proces przygotowanie tej pięknie pachnącej mieszanki jest bardzo prosty.
Pokrójcie pomarańcze w plastry i ułóżcie je na papierowym ręczniku, który wchłonie wyciekający z nich sok. Dodajcie dodatkową warstwę ręczników na wierzch pociętych pomarańczy i zostawcie je na chwilę, by większość soku zdążyła wyschnąć.
Gdy większość soku już wyschła/została wchłonięta przez papierowe ręczniki, przełóżcie plasterki na blachę, przykrytą papierem do pieczenia. Następnie włóżcie je do piekarnika, nastawionego na ok. 80 stopni Celsjusza na ok. 2-3 godziny.
Gdy pomarańcze są już wysuszone i twarde, wyjmijcie je z piekarnika i odłóżcie na bok, aż całkowicie wystygną. Potem przełóżcie je do miseczki, dodajcie laski cynamonu i gotowe!
Takie pomarańczowe pachnidła mogą być używane przez lata. Wystarczy, że przechowujecie je w szczelnie zamkniętej puszce czy plastikowym pudełku, które nie dopuszczą do nich wilgoci.
Więcej takich pięknych zapachów znajdziecie TUTAJ.