Nawilżacze ultradźwiękowe tworzą z wody chłodną mgiełkę, wykorzystując do tego niesłyszane ludzkim uchem strumienie fal dźwiękowe. Pracują więc kompletnie bezszelestnie, nie wymagają dużej ilości energii elektrycznej oraz nie nagrzewają się. Wadą urządzenia jest to, że w rozpylanej wodnej mgiełce zawarty będzie również mineralny kamień (co jest problemem zwłaszcza, gdy w kranach mamy tzw. twardą wodę), a także różnego rodzaju drobnoustroje. Płyn należy więc często wymieniać i filtrować (najlepiej stosować wodę destylowaną). Ultradźwięki, kompletnie nierejestrowane przez ludzi, będą też sporym problemem dla zwierzęcych pupili żyjących z nami w domu.