Data publikacji:

Sposoby na tanie ogrzewanie mieszkania i domu. Czym ogrzewać dom?

Jeszcze rok temu każdy znał sposoby na tanie ogrzewanie mieszkania lub domu. Obecnie nadchodzący sezon grzewczy jest jedną wielką niewiadomą co do kosztów i do funkcjonowania. Chociaż kryzys energetyczny wydaje się zjawiskiem absurdalnym, niestety jest faktem niezaprzeczalnym. To się dzieje naprawdę. Trudno jest w to uwierzyć, ale teraz nikt dokładnie nie wie, czym ogrzewać dom, by wyszło w miarę tanio. Sprawdź, czy jeszcze istnieje jakiekolwiek najtańsze ogrzewanie!
sposoby na tanie ogrzewanie mieszkania i domu

Najtańsze ogrzewanie domu, czyli jakie?

Jest wiele metod ogrzewania domu lub mieszkania. Jedną z najpopularniejszych i najwygodniejszych, a zarazem najtańszych metod jest ogrzewanie gazowe. Oczywiście sama instalacja i zakup pieca mogła być sporym kosztem, ale rachunki za ogrzewanie gazowe były do zaakceptowania. Oszczędności można było wdrożyć za pomocą uruchomienia centrali wspomagającej pracę pieca. W nadchodzącym sezonie grzewczym koszt ogrzewania gazem może każdego zwalić z nóg. Zapowiadane są gigantyczne podwyżki, których nie zrekompensują dopłaty rządowe w kwocie 500 zł. Na dodatek ciężko jest pogodzić się z myślą, że może zabraknąć gazu, przez co awaryjnie trzeba będzie się przestawić na inne ogrzewanie.
Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że w ostatnich latach wiele miast walczyło z kopciuchami. W starym budownictwie, zlokalizowanym w centrach miast, palenie węglem (niestety też dość często to pieca trafiały śmieci) od razu powodowało poważne zanieczyszczenie powietrza w okolicy. Ludzie narzekali na problemy z oddychaniem i zgłaszali swoim lekarzom, że mają duszności oraz kaszel. Wojna z piecami na węgiel przyniosła dość dobre rezultaty. Tylko że dzisiaj osoby, które musiały piec kaflowy zmienić na piec gazowy, mogą zgłaszać pretensje, gdyż stare piece na węgiel zostały zlikwidowane lub wyłączone z użytkowania, przez co w razie problemów z dostawą gazu osoby te będą w zimie marznąć. Na dodatek nie ma już gdzie tego węgla trzymać w czasie zimy, a nie każdy chce mieć wysypisko węglowe na swojej posesji.
W normalnej sytuacji ogrzewanie gazowe można by było uznać za najlepszy wybór. Niestety, w 2022 roku rachunki mogą być dużo wyższe. Do tej pory ogrzewanie 125 m2 mieszkania wynosiło 460 zł płatne co dwa miesiące (zaliczki) plus rozliczenie końcowe raz do roku – około 500–600 zł. Dla porównania identyczna powierzchnia lokalu użytkowego ogrzewana z sieci miejskiej to miesięczny koszt około 350–400 zł plus roczne rozliczenie zużycia (nadpłata może się pojawić, jeśli się przykręci kaloryfery).
Ogrzewanie z sieci miejskiej, zazwyczaj bardzo komfortowe (zwłaszcza jeśli można było regulować temperaturę w pomieszczeniach), obecnie też jest zagrożone. Mieszkańcy są straszeni tym, że ich mieszkania będą ogrzewana do końca października 2022 (dalej nie wiadomo, co będzie). Taka wizja nie jest w ogóle optymistyczna.
Obecnie możliwość najtańszego ogrzewania domu oferują pompy ciepła. Ich działanie można wspomagać za pomocą fotowoltaiki. Oczywiście jest to doskonałe rozwiązanie dla osób, które są w stanie pokryć dość wysokie koszty zakupu i montażu takich propozycji. Niektórzy uważają, że pompa ciepła to ogrzewanie przyszłości. Całkiem możliwe, że pompy ciepła wyprą konkurencję z rynku. Nie dość, że generują najniższe koszty ogrzewania, to jeszcze nie wymagają żadnej obsługi.

Czy czeka nas powrót kopciuchów?

Raczej nie należy się spodziewać uruchomienia przestarzałych pieców opalanych węglem, gdyż ceny węgla drastycznie poszybowały w górę. Co prawda, mają być dopłaty do węgla, ale piec musi być legalny (czyli zgodnie z obowiązującymi przepisami, musiał wcześniej być zgłoszony do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków – w skrócie CEEB).
Najprawdopodobniej ludzie zdecydują się na montaż pieców typu koza. W takim piecu można palić na przykład brykietem. Ten opał również mocno zdrożał. Niestety, różnice w cenach brykietu w porównaniu z rokiem ubiegłym są wręcz szokujące.

Czy ogrzewanie elektryczne pozwoli na tanie ogrzewanie domu?

Ogrzewanie elektryczne niekoniecznie było tanie. Przy starych urządzeniach rachunki za elektrykę były bardzo wysokie. By mówić o jakiejkolwiek ekonomii w przypadku ogrzewania elektrycznego, trzeba cały system grzewczy wymienić na energooszczędny. Można pokusić się na piece akumulacyjne, ale w tym przypadku musi być w miarę nowa instalacja elektryczna i możliwość założenia licznika trójfazowego.
Alternatywą mogą być dużo tańsze w zakupie grzejniki elektryczne. Da się za ich pomocą zapewnić odpowiednią temperaturę w domu lub w mieszkaniu. Warunek jest tylko jeden: musi być dostarczany prąd. Tymczasem ludzie są zastraszani alertami związanymi z przerwami w dostawie prądu.
Można jeszcze zainstalować ogrzewanie na podczerwień. Atutem tego rozwiązania jest to, że bardzo szybko można nagrzać dom lub mieszkanie. Producent zapewnia, że panele grzewcze na podczerwień nie powodują dużego zużycia energii elektrycznej.
Zabezpieczenie przed ewentualnymi wyłączeniami prądu może zapewnić generator prądu. Teoretycznie takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, ale czy ktokolwiek w dzisiejszym cywilizowanym świecie jest w stanie normalnie funkcjonować bez prądu? Opcja z generatorem najprawdopodobniej jest przesadna – oby się okazało, że urządzenie nie jest potrzebne!

O co chodzi z kryzysem energetycznym?

Główną przyczyną kryzysu energetycznego jest konflikt na linii Putin – Europa. Putinowi nie spodobało się to, że kraje europejskie w większości przypadków stanęły po stronie Ukrainy. Prezydent Federacji Rosyjskiej zagroził, że zakręci kurek z gazem płynącym do Europy. Przy czym Europa już dawno temu powinna zadbać o alternatywne źródła gazu. 
Niestety, Polska w tym temacie nie może się niczym pochwalić. Swego czasu prowadzono badania nad złożami gazu łupkowego w Polsce, ale zaprzestano działań, gdyż uznano, że gaz łupkowy nic nie jest wart. Zaprzestano też innych starań, gdyż już ileś lat temu była mowa o gazie z Norwegii.
Ludzie z niedowierzaniem obserwują komunikaty pochodzące z różnych stron Europy. Ostatnio wielkim zaskoczeniem było komunikat rodem ze Szwajcarii, gdzie obywatelom tego kraju zasugerowano zakup świeczek.
Zdjęcie: Envato Elements
Dorota Zgutka
Dorota Zgutka

Uwielbia zakupy internetowe, przez co pisze o nich z czułością. Uprawia krótką formę literacką i komediodramat. Na co dzień jest związana ze Stowarzyszeniem Dom Kultury Niezależnej w Łodzi, gdzie pisze dla kultura.fm.