To trudna batalia, bo twój przeciwnik jest naprawdę podstępny. Niewielkie drobinki kurzu pojawiają się nie wiadomo skąd, a przy najmniejszym ruchu wzbijają się w powietrze lądując na każdej powierzchni w domu. Dlatego jeśli chcesz zwiększyć swoje szanse w nierównej walce z kurzem, musisz działać z głową. Poznaj zatem 5 błędów, przez które odkurzanie jest znacznie trudniejsze.
Czy wiesz, czym jest kurz domowy? To mieszanina najróżniejszych zabrudzeń. W jego skład wchodzą drobny piasek, sierść zwierząt, ale też strzępki naskórka czy drobinki pleśni. W niewielkiej ilości kurz jest potrzebny w naszych domach - jak czytamy w serwisie internetowym tygodnika Polityka, kontakt z mikroorganizmami pomaga wzmacniać nasz układ odpornościowy. Ale oczywiście co za dużo, to nie zdrowo – kurz może też być szkodliwy, zwłaszcza w przypadku alergików. Jeśli więc chcesz z nim skutecznie walczyć, przekonaj się, jakich błędów podczas sprzątania domu należy unikać.
Jeśli dotychczas nie przywiązywałeś wagi do tego, w jakiej kolejności sprzątasz poszczególne elementy wyposażenia wnętrza, to nic dziwnego, że w walce z kurzem jesteś na przegranej pozycji. Musisz wiedzieć, że w odkurzaniu również istnieje pewna hierarchia. Nie ma w tym żadnej skomplikowanej filozofii – otóż usuwanie kurzu należy zaczynać od góry i systematycznie kierować się ku dołowi.
W praktyce znaczy to tyle: najpierw odkurzasz lampy, szczyt mebli, karnisze i wszystko inne, co sięga pod sam sufit. Dalej stopniowo sięgasz do coraz niższych pułapów, a kończysz na porządkowaniu podłogi. Dzięki temu minimalizujesz ryzyko, że twoja praca pójdzie na marne – przecież doskonale wiesz, że powietrze wprawia kurz w ruch i jego kłęby osiadają wszędzie – również tam, gdzie już posprzątałeś.
Przyznaj się, jak często zdarza ci się czekać do momentu, kiedy worek odkurzacza niemal grozi eksplozją? Jeśli nie wymieniasz systematycznie zbiornika na zabrudzenia, które zbiera twój odkurzacz, musisz pogodzić się z faktem, że cała ta zabawa w porządki w domu będzie mniej efektywna. W przypadku zapełnionego worka odkurzacz gorzej zbiera kurz, sierść i zabrudzenia. Efekt? Wiele z nich wciąż zostaje na podłodze i dywanie po skończonym sprzątaniu.
Kolejna rzecz to filtry. Czy wiesz, że należy je regularnie czyścić i wymieniać? To właśnie filtry w odkurzaczu stanowią ostatnią barierę, która wychwytuje zabrudzenia zassane do urządzenia wraz z powietrzem. Im filtr jest bardziej zabrudzony, tym efektywność jego działania spada. W rezultacie wpadasz w błędne koło – niby odkurzasz, ale zabrudzenia i tak trafiają z powrotem do pomieszczenia.
Wiadomo – sprzątać nikt nie lubi, dlatego staramy się mieć to jak najszybciej za sobą. Ten pośpiech jest tu niestety złym doradcą, ponieważ chcąc szybko zakończyć sprzątanie domu, często pomijamy różne newralgiczne miejsca, na których kurz osiada. Przykład? Liście roślin doniczkowych. Nie dość, że twoja domowa dżungla przykryta warstwą kurzu wygląda źle, to jeszcze przy niewielkim przeciągu z roślin unoszą się kłęby zabrudzeń. Podobnie sprawa się ma, jeśli chodzi np. o szczyty szafek kuchennych czy lampy.
Musisz mieć też na uwadze domowe tekstylia – koce, zasłony, obrusy czy różnego rodzaju narzuty to prawdziwi zbieracze kurzu. Wystarczy, że poruszysz zasłony lub koc, a kolejna porcja zabrudzeń jest wprawiona w ruch. Jak sobie z tym radzić? Przede wszystkim pamiętaj o regularnym praniu tekstyliów lub przynajmniej ich trzepaniu, najlepiej na zewnątrz mieszkania.
Miotełka do kurzu to niemal filmowy gadżet. I w zasadzie lepiej byłoby dla nas, żeby pozostał jedynie rekwizytem, niż faktycznie używaną pomocą podczas sprzątania. Miotełka jest bowiem szalenie nieefektywna. Zamiast zbierać kurz ona jedynie unosi go w powietrze – co dzieje się dalej, wiesz już doskonale. Podobnie nieskutecznie działanie maja zwykłe bawełniane ściereczki.
Dlatego zamiast tradycyjnych akcesoriów, które dotychczas towarzyszyły ci podczas porządków w domu, postaw na te nowoczesne rozwiązania. Bez obaw – to nic wielkiego. Sprawę załatwi zwykła ściereczka z mikrofibry. Mikrowłókna absorbują bowiem cząsteczki kurzu, dzięki czemu nie wzbijają się one w powietrze. Po skończonym sprzątaniu ściereczkę wystarczy opłukać i gotowe.
Ty też rozpylasz środki czyszczące bezpośrednio na sprzątaną powierzchnię? To błąd. Tak naprawdę utrudniasz sobie sprzątanie, ponieważ zamiast gładko zetrzeć kurz z mebli, walczysz z lepką mieszaniną środka czyszczącego i kurzu. Lepszym rozwiązaniem jest rozpylenie preparatu na ściereczkę i sprzątanie danej powierzchni w ten sposób.
Które z tych błędów zdarzało ci się popełniać? To niby niewielkie wpadki, ale mogą skutecznie zniweczyć trud, jaki władasz w porządki w domu. Jeśli zatem sprzątanie ma być nieco mniej uciążliwe, dobrym rozwiązaniem będzie poprawa jego efektywności. A kluczem do tego jest właśnie unikanie powyższych błędów podczas sprzątania domu.
Autor: Kamila Zalińska-Woźny