Masz bałagan w domu? To ci się nie opłaca. Poznaj 6 ważnych powodów, dla których porządek i sprzątanie domu mogą znacznie ułatwić ci życie.
Jedni mówią, że bałagan robi się sam. Inni z kolei dodają, że jest on wyrazem twórczej ekspresji. Niezależnie od tego, jakie jeszcze wymówki znajdziesz, jedno jest pewne – nieporządek bywa uciążliwy. Naturalnie skrajności nie są dobre i nienaganny porządek w domu, a raczej jego utrzymanie, może być równie męczące jak bałagan. Zanim jednak zupełnie odpuścisz sobie porządkowanie mieszkania, przekonaj się, dlaczego porządek ci się opłaca, a może zmienisz podejście do wiosennych porządków?
Rano przed wyjściem do pracy nerwowo szukasz kluczy, rozglądasz się w poszukiwaniu okularów przeciwsłonecznych, a do tego, nie możesz znaleźć smartfona? Bałagan sprawia, że marnujemy czas. Nie dość, że nie możesz znaleźć akcesoriów, bez których nie wyjdziesz z domu, to jeszcze na dokładkę stajesz się nerwowy, bo spóźnienie do pracy masz jak w banku.
Podobne przykłady można mnożyć w nieskończoność. Jeśli w obronie swojego bałaganiarstwa chcesz powiedzieć, że sprzątanie też jest czasochłonne, muszę cię zmartwić. Regularne sprzątanie domu zajmie ci w sumie mniej czasu, niż gdybyś co pewien czas zabierał się do generalnych porządków. Zanim więc wytoczysz najcięższe działa i przeznaczysz cały wolny weekend na odkopywanie mieszkania z bałaganu, zacznij od małych kroków. To znacznie łatwiejsze i nie zniechęcisz się szybko do porządkowania wnętrza. Przede wszystkim znajdź miejsce dla poszczególnych przedmiotów i pilnuj, aby odkładać je zawsze dokładnie tam.
Masz lodówkę wypchaną po brzegi i nie porządkujesz produktów spożywczych wedle daty zakupu oraz rodzaju żywności? To łatwa droga do tego, aby przegapić termin przydatności do spożycia. W efekcie zapomniane i przechowywane w najdalszym zakątku lodówki serki, wędliny czy warzywa lądują w koszu. A jak podaje magazyn Business Insider, statystyczny Polak miesięcznie wyrzuca do kosza jedzenie o wartości 50 zł. Pomnóż tę kwotę przez liczbę członków twojej rodziny, a pewnie złapiesz się za głowę. Rachunek jest więc prosty – bałagan w lodówce naprawdę ci się nie opłaca.
Więcej na ten temat przeczytasz tu: Jak nie marnować jedzenia? 7 praktycznych wskazówek
Wbrew pozorom nie jest to jedynie problem kobiet. Jak pisze Joanna Glogaza w swojej książce „Slow Fashion: modowa rewolucja” ubieramy się wedle zasady Pareto, czyli nosimy 20% posiadanych ubrań przez 80% czasu. Jako jedną z przyczyn tego stanu rzeczy blogerka wskazuje właśnie nieporządek. Bo jeśli twoja szafa pęka w szwach od nadmiaru ubrań, które na domiar złego nie są posegregowane i poukładane, to najzwyczajniej w świecie aby dotrzeć do niektórych z nich, czeka cię praca jak na wykopaliskach. A zatem kompletując stylizację i jednocześnie walcząc z lawiną wysypujących się z szafy ubrań, tracisz czas i zapewne humor.
Przeczytaj też: Masz bałagan w szafie? 5 sposobów na zapanowanie nad nieporządkiem
Pewnie doskonale wiesz, że sen jest jednym z najważniejszych składników zdrowego trybu życia. Ale czy wiesz, że na jakość twojego snu składa się wiele czynników, w tym również wystrój sypialni? Pewnie już się domyślasz, że bałagan nie sprzyja błogiemu relaksowi w nocy. Nieporządek może utrudniać zasypianie, ponieważ wprowadza poczucie chaosu. Porozrzucane na podłodze ubrania, stolik nocny zastawiony zaschniętymi kubkami po herbacie, a obok łóżka stosy gazet i książek – nie brzmi, jak opis idealnego miejsca do wypoczynku, prawda?
Jak podaje portal ABC Zdrowie wysypianie się sprzyja poprawie sylwetki, kondycji cery, zwiększa apetyt na seks, a także zmniejsza ryzyko zawału serca. Opłaca się zatem wysypiać, a aby spać dobrze należy między innymi dbać o porządki w sypialni.
Przyznaj, ile razy zdarzyło się, że ktoś bliski miał wpaść z niezapowiedzianą wizytą, a ty nerwowo biegałeś po domu, żeby ogarnąć cały ten bałagan. Zamiast psuć sobie przyjemność podejmowania gości, nawet tych mniej spodziewanych, postaw na regularne sprzątanie domu. W efekcie nie będziesz się wstydliwie rumienić niczym podlotek z taniego romansidła, gdy twój gość zobaczy górę brudnych skarpetek upchniętą gdzieś w kącie mieszkania.
Wiesz już, że sprzątanie domu zapewni ci lepszą jakość snu. Ale bałagan w domu ma też większy wpływ na twoje zdrowie. Zacznijmy od kurzu. Jest on miejscem bytowania roztoczy, których odchody są silnym alergenem podrażniającym górne drogi oddechowe oraz skórę. Przejdźmy jednak dalej. Wiesz, w którym miejscu w twoim domu jest najwięcej bakterii? Nie, nie w łazience, a w kuchni. Blaty kuchenne, zlew czy wreszcie gąbka do zmywania naczyń to miejsca, gdzie czyhają na ciebie mikroorganizmy, które mogą zagrażać twojemu zdrowiu.
Naturalnie higieniczna czystość jest niemożliwa do osiągnięcia i też nie wskazana. Jednak już sam fakt, że bakterie występują w miejscach, w których przygotowujesz posiłki, nie brzmi zbyt apetycznie prawda? Na koniec dodam tylko, ze jak możemy przeczytać na stronach Poradnika Zdrowie, podczas godziny biegania z odkurzaczem spalisz aż 135 kalorii.
Przeczytaj też: Higiena w kuchni: 5 zasad, o których musisz pamiętać
Jak utrzymać porządek w domu? Wbrew pozorom nie jest to takie trudne. Wystarczy wykształcić w sobie pozytywne nawyki np. odkładanie wszystkiego na miejsce i systematyczne sprzątanie domu. A jak twierdzą psychologowie, aby coś ci weszło w nawyk, wystarczy jedynie 30 dni. To jak, koniec z wymówkami i bierzemy się za wiosenne porządki?
Autor: Kamila Zalińska-Woźny