Chodzisz w domu w butach? Gdy odwiedzasz znajomych, paradujesz po ich mieszkaniu w obuwiu? Kwestia zdejmowania butów w domu to złożona sprawa. Ma ona swoich zagorzałych przeciwników, jak i zwolenników. Jeśli uważasz, że chodzenie po domu w obuwiu to nic złego, poznaj 5 powodów, dla których lepiej zmienić ten nawyk.
O tym, jak trudny do rozstrzygnięcia jest ten problem, świadczyły wasze komentarze pod jednym z wpisów na Facebooku. Śmiało można powiedzieć, że głosy za i przeciw podzieliły się po równo. W tamtym przypadku jednak chodziło o zdejmowanie butów gościach. Jak jednak sprawa się ma, gdy jesteś we własnym mieszkaniu? Chodzisz u siebie w domu w butach, czy paradowanie w obuwiu po mieszkaniu zachowujesz jedynie na wizyty u znajomych? Niezależnie od tego, czy chodzi o podłogę w twoim domu czy u kogoś innego, sprawa ma się podobnie – otóż lepszym rozwiązaniem jest zdjęcie butów w wyznaczonym do tego miejscu! Przekonaj się, dlaczego tak jest.
Na pierwszy ogień weźmy tak prozaiczną sprawę, jak kondycja podłogi. Wiadomo – jeśli raz na jakiś czas zdarzy ci się szybko wskoczyć do mieszkania w butach po klucze, które zostały gdzieś w salonie, pewnie nic się nie stanie. Ale jeśli regularnie chodzisz po mieszkaniu w butach, prędzej czy później na posadzce pojawią się rysy. Zwłaszcza, jeśli w twoim domu została zamontowana drewniana podłoga. Nie ma co się wykręcać, że wycieraczka, że przecież na zewnątrz nie ma błota itd. Nawet niewielkie drobinki piasku mogą wyrządzić naprawdę poważne szkody. Zadziałają one niemalże jak papier ścierny, tworząc mikrouszkodzenia na powierzchni drewna. A stąd już prosta doga do poważniejszych uszczerbków.
Jeśli jednak w mieszkaniu twoim czy znajomego, do którego wybierasz się w gości, są wykładziny lub dywany, one również mogą solidnie oberwać. Zabrudzenia można usunąć oczywiście za pomocą środków piorących do dywanów, ale chyba wszyscy wiemy, jak uciążliwa jest to czynność.
Nawet, jeśli wydaje ci się, że poruszasz się po pozornie czystych chodnikach i ulicach, to niestety podeszwy twoich butów wcale nie są nieskazitelne. Otóż jak podaje serwis internetowy Reader’s Digest, powołując się na badania naukowców z Uniwersytetu w Arizonie, na butach wyróżniono aż 9 różnych gatunków bakterii, które mogą powodować zatrucia pokarmowe czy infekcje oczu oraz płuc. Wśród nich można znaleźć m.in. pałeczki okrężnicy, znane szerzej jako e.coli, czyli bakterie kałowe.
Na butach bakterie dostają się do twojego mieszkania. Dla zdrowego i silnego organizmu nie powinny stanowić większego zagrożenia, jednak w przypadku dzieci czy zwykłego obniżenia odporności sprawa może przybrać nieco inny obrót. Zwłaszcza, że maluchy uwielbiają przecież zabawy na podłodze. A dzieci, jak to dzieci, poznają świat wszystkimi zmysłami, w tym również zmysłem smaku, dlatego ich zabawki często trafiają do buzi - nie brzmi to zbyt apetycznie, prawda?
Bakterie to nie wszystko. Jak podaje serwis Kobieta.onet.pl na podeszwach naszych butów znajdują się również liczne szkodliwe dla zdrowia toksyny. Zastanawiasz się, skąd się tam biorą? Otóż wystarczy zwykły spacer po trawniku, który wcześniej został zasilony nawozem. Podobnie sprawa się ma, jeśli chodzi o korzystanie z asfaltowych nawierzchni, w których skład wchodzą szkodliwe dla zdrowia związki. Nie chce ci się zdejmować butów lub twoi goście paradują po mieszkaniu w obuwiu? Toksyny i bakterie z zewnątrz trafiają zatem na podeszwach butów na podłogę twojego mieszkania.
Całodzienne paradowanie w butach to męczarnia dla stóp. Jak podaje Poradnik Zdrowie.pl, gdy stopy pozbawione są swobodnego dopływu powietrza, wzrasta ryzyko występowania infekcji grzybiczych i bakteryjnych. Dodatkowo to też prosta droga do powstawania halluksów, odcisków czy otarć oraz opuchlizny. Innymi słowy, znacznie zdrowszym rozwiązaniem będzie, jeśli po swoim mieszkaniu zaczniesz przechadzać się na boso lub w dobrze dobranych kapciach.
Co ciekawe, impreza w mieszkaniu, gdzie zdejmowanie butów w gościach niestety się nie przyjęło, może skutecznie nadszarpnąć relacje z sąsiadami. Bo wyobraź sobie ten pogłos kilku par obcasów czy ciężkich butów na grubej podeszwie stukających o posadzkę. O ile wykładzina jeszcze tłumi odgłosy, o tyle płytki, panele czy drewniana podłoga będą w tej kwestii bezlitosne. Dlatego jeśli nie chcesz nadwyrężać swoich stosunków z lokatorami mieszkającymi piętro niżej, zrewiduj swoje podejście do kwestii zdejmowania butów.
Jakie jest twoje zdanie na ten temat? W swoim mieszkaniu chodzisz bez obuwia? A jak to wygląda, gdy jesteś w gościach? To zupełnie inna sprawa i wielu uważa, że na gościnnych występach, butów nie powinniśmy zdejmować. O ile zgodnie z zasadami savoir vivre faktycznie żaden dobry gospodarz nie powinien nakłaniać gości do zdejmowania butów, o tyle w gościach wszystkie wspomniane wyżej problemy wciąż obowiązują.
Autor: Kamila Zalińska-Woźny