Sprawy łóżkowe bywają dość krępujące, ale wstyd odłóżmy dziś na bok. Bo higiena w łóżku ma bardzo duży wpływ na twoje zdrowie. Przekonaj się zatem, jakich zasad higieny musisz przestrzegać, twój sen była naprawdę zdrowy.
Masz ciągłe problemy z cerą, męczy cię nawracający kaszel lub katar? Przyczyną tego stanu rzeczy może być twoje łóżko, a dokładniej nieprzestrzeganie zasad higieny. Jak już na wstępie ustaliliśmy, odkładamy wstyd na bok - nie ma się co rumienić, gdy w grę wchodzi zdrowie. Bo w łóżku nie ma miejsca na nieszczerość.
Przeczytaj też: Higiena w łazience – 5 zasad, o których musisz pamiętać
Pewnie nie raz słyszałeś staropolskie określenie – bielizna pościelowa. Tym mianem określa się naturalnie prześcieradła i poszewki na poduszki oraz kołdrę. Jeśli jeszcze nie domyślasz się do czego zmierzam, uprzedzę twoje narastające zakłopotanie. Zgodnie z zasadami higieny bieliznę powinniśmy zmieniać przynajmniej raz dziennie – to jasne jak słońce dla wszystkich. A co w takim razie z bielizną pościelową?
Prześcieradła i poszewki też mają bezpośredni kontakt z twoim ciałem. A jak pewnie wiesz, 1/3 doby spędzasz w łóżku. Przez ten czas pocisz się, zostawiasz na pościeli drobinki naskórka i różne wydzieliny. Efekt? Twoje łóżko staje się wygodne nie tylko dla ciebie, ale też dla bakterii. Dlatego pościel należy zmieniać i prać przynajmniej raz w tygodniu, najlepiej w temperaturze 60 stopni. Jeśli często bagatelizujesz kwestię zmiany pościeli i najzwyczajniej w świecie nie chce ci się tego robić regularnie, dobrze jest myśleć o niej właśnie jako o bieliźnie pościelowej. Bo przecież o osobistej bieliźnie nie zapominasz.
Czy wiesz, że kurz domowy jest miejscem bytowania roztoczy? Ich odchody są z kolei silnym alergenem, który prowadzi do występowania m.in. meczącego kaszlu czy kataru. W składzie kurzu, który jest pokaźną mieszaniną zabrudzeń różnej proweniencji, są też strzępki pleśni. Jak się zapewne domyślasz te mikroskopijne cząsteczki wraz z każdym ruchem powietrza w sypialni wzbijają się w górę, a następnie osiadają na każdej powierzchni, w tym również na łóżku.
Dlatego właśnie jeśli chcesz utrzymać higienę w swojej, należy przykrywać pościel i poduszki kapą lub narzutą, dzięki czemu kurz oraz znajdujące się w nim bakterie nie będą osiadały na twojej pościeli. Ponadto podobnie jak w przypadku pościeli, narzuta również regularnie powinna lądować w pralce.
Niech pierwszy rzuci kamień ten, który nigdy nie był w toalecie ze smartfonem. Wiadomo, jak jest. Ale czy urządzenie, na którym osiadają bakterie obecne w łazience powinno znaleźć się później w twoim łóżku? Jak podaje Poradnik Zdrowie, podczas spłukiwania wody w ubikacji bakterie są rozpylane wraz z drobinkami wody nawet na wysokość 1,5 metra. Zatem istnieje duże prawdopodobieństwo, że oberwało się również twojemu telefonowi.
Co więcej, nawet, jeśli nie zabierasz ze sobą urządzenia na wyprawę do toalety, to i tak jest ono pokaźnym siedliskiem bakterii – jak podaje serwis Spidersweb, na smartfonach można znaleźć więcej bakterii niż na desce sedesowej. Przecież telefonów dotykamy brudnymi rękami, często w niehigienicznych warunkach i w różnych miejscach.
Tak okraszony smarton następnie ląduje w twoim łóżku, gdzieś na pościeli lub poduszce. A na koniec ty przykładasz twarz do poduszki, na której wcześniej leżało urządzenie z tym bakteryjnym towarzystwem. Brzmi kiepsko, prawda? Na koniec wspomnę jeszcze o tym, że smartfon wpływa nie najlepiej również na jakość twojego snu. Emitowane przez niego niebieskie światło sprawia, że obniża się poziom melatoniny, czyli hormonu snu. W efekcie zamiast błogo zasnąć, przewracasz się zboku na bok. Zatem postaw na tradycyjny budzik, a smartfon zostaw w innym pomieszczeniu.
Przeczytaj też: Sypialnia dla dwojga – jak zaaranżować wnętrze, które zwiększy apetyt na seks?
Wszyscy miłośnicy psów i kotów pewnie nie będą zadowoleni, ale w kwestiach higieny nie ma miejsca na kompromisy – psy i koty nie powinny spać z nami w łóżkach. To w zasadzie jasne – zwierzęta nie dbają przecież o swoja higienę w takim stopniu, jak człowiek. Dodatkowo w sezonie wiosenno-letnim dochodzi ryzyko, że śpiąc ze swoim pupilem złapiesz kleszcza, który do łóżka dostanie się na sierści psa.
Do tego dochodzą bakterie – wystarczy niewielka ranka na twoim ciele, a infekcja gotowa. Co więcej, psie lub kocie towarzystwo to kolejny krok do kiepskiej jakości snu. zwierzęta ograniczają ci swobodę, a dodatkowo mogą cię wybudzać. Dlatego psie lub kocie legowisko nie powinno być jedynie ozdobą salonu.
Na koniec zostaje nam łóżko. Wieczorami czytasz książkę lub oglądasz serial rozparty na tapicerowanym zagłówku? To na pewno super wygodne, ale czy pamiętasz o regularnym czyszczeniu tkaniny? Kurz bardzo lubi domowe tekstylia – osiadając na tkaninach jest trudny do usunięcia, ponieważ wnika w ich porowatą strukturę. Jak już wiesz kurz to nic dobrego, więc nie powinieneś odpuszczać czyszczenia zagłówka. Najlepiej jest zrezygnować z tapicerowanego modelu, ale przecież jeśli już taki masz, to pewnie jesteś do niego przywiązany. Dlatego pamiętaj, aby odkurzać go przynajmniej raz w tygodniu.
Teraz kolej na materac. Przede wszystkim pamiętaj, że zanim pościelisz na nim prześcieradło, najpierw należy pokryć materac pokrowcem. W ten sposób łatwiej unikniesz trwałych zabrudzeń materaca i lepiej zadbasz o swoja higienę, a w razie potrzeby pokrowiec po prostu zdejmiesz i wrzucisz do pralki.
Kolejnym elementem jest czyszczenie samego materaca. Na niego przecież również w pewnym stopniu trafiają resztki naskórka, kurz, a co za tym idzie, również roztocza. Zacznij od odkurzania materaca i w tym celu najlepiej jest stosować model urządzenia wyposażony w filtr typu HEPA. Przynajmniej raz do roku warto też gruntownie go wyczyścić.
Jak widzisz, przestrzeganie zasad higieny w sypialni nie jest szczególnie kłopotliwe. Dzięki temu możesz poprawić jakość swojego snu, kondycję cery, a nawet polepszyć samopoczucie. Nie ma więc co kręcić nosem, czy oblewać się rumieńcem wstydu – higiena w sypialni to kwestia, której nie można bagatelizować.
Autor: Kamila Zalińska-Woźny