Otwieranie pomieszczeń na resztę domu lub mieszkania pojawiło się dobrych kilka lat temu. Od tamtej pory chętnie decydujemy się na salon połączony z kuchnią lub jadalnią. Doceniliśmy przestrzeń, optyczne powiększenie oraz doświetlenie wnętrz. Dzisiaj projektanci idą o krok dalej i proponują zburzenie wszystkich ścian. Rozwiązanie skierowane jest głównie dla właścicieli małych mieszkań, gdzie metraż jest znacznie ograniczony. Grube ściany działowe zastąpione są firanami, szkłem lub cienkimi, niskimi murkami. To zdecydowanie ciekawa propozycja dla singli oraz par, jednak w przypadku rodziny z dziećmi może być drobinę kłopotliwa. A jakie jest Wasze zdanie?
Część sypialna jest najbardziej „problematycznym” miejscem, bo najczęściej kojarzy się ona z prywatną oazą odpoczynku i spokoju. Jeśli nie jest odgrodzona ścianą możemy na początku czuć się nieswojo. Aby temu zapobiec warto zainstalować grubą zasłonę na szynach. Pozwoli ona szybko ukryć miejsce do spania przed oczami gości lub utrzyma miejsce w mroku, gdy np. jeden z partnerów śpi dłużej.
Innym pomysłem jest zastosowanie szklanej „zasłony”. Cienka ścianka pozwoli wyciszyć pomieszczenie sypialne, a jeśli będziemy potrzebować prywatności możemy zamontować zasłony, grube firany lub rolety. Szkło obok funkcji praktycznej sprawdzi się także jako wyjątkowo ciekawa dekoracja mieszkania.
Idealnym rozwiązanie do małych, ale wysokich mieszkań jest antresola. Na parterze możemy wtedy urządzić otwartą przestrzeń kuchenno-jadalno-odpoczynkową, a na piętrze sypialnię. Całość oddzielona jest jedynie schodami oraz szklaną balustradą. Takie pomieszczenie będzie sprawiało wrażenie bardzo przestronnego, a dodatkowo oddzielimy strefę sypialną.
Szeroki wybór mebli do małych wnętrz znajdziesz TUTAJ.