Ułożone w ścianie
W tej aranżacji książki wypełniły wąskie przestrzenie w ścianie rozciągnięte między podłogą a sufitem. We wnękach nie zastosowano żadnych półek - książki zostały ułożone jak klocki w układance. By uniknąć efektu pstrokacizny, te, które nie pasowały do kolorystycznej koncepcji wnętrza, zostały włożone do wnęki grzbietami do ściany. Takie rozwiązanie nie jest zbyt praktyczne, więc to takiej aranżacji warto użyć książek, których już nie czytamy, by dać im nowe, designerskie życie.
W roli podstawek
Kilka ustawionych na sobie kufrów, a na nich kolorowe obrazy, wazon oraz książki ułożone w stosy i zwieńczone muszelkami – tak prezentuje się nietypowa dekoracja, która łączy estetykę z funkcjonalnością. Książki są wyeksponowane i można w każdej chwili wyjąć je z kompozycji lub uzupełniać stosik nowymi.
W stylu ombre
Posiadacze sporej biblioteczki mogą ułożyć książki kierując się kluczem kolorystycznym. W tej aranżacji półki zamieniły się w tęczę, w której poszczególne barwy płynnie przechodzą z jednej w drugą – czerwień w róż, brąz w pomarańcz i żółć w zieleń. Dzięki takiej dekoracji nawet bardzo proste pomieszczenie zyska wyjątkowy charakter. Za resztę wyposażenia służy błękitny dywan i kanapa z kolorowymi poduchami, na której usadowił się sympatyczny buldożek.
Niewidzialne półki
Książki lewitujące przy ścianie? Nie, to po prostu sprytna półka, która dzięki zastosowaniu pewnego triku stała się niewidzialna. Na przytwierdzoną do ściany, metalową podpórkę trzeba nałożyć książkę, którą jesteśmy gotowi spisać na straty, ponieważ zostanie przyklejona do półki. W ten sposób maskujemy metal, a po nałożeniu na nią kolejnych tomów tworzymy efekt książek unoszących się w powietrzu.
Okładki zamiast grzbietów
Książki w regałach instynktownie układamy grzbietami do zewnątrz, ale to przecież jedynie kwestia przyzwyczajenia. Mebel nabierze zupełnie innego charakteru, jeśli ustawimy je tak, by wyeksponować okładki. Ładnie wydane książeczki dla dzieci są dekoracją same w sobie, więc nie warto chować ich w półkach, podobnie jak pięknie wydanych magazynów czy albumów.
Autor: Kasia Szulik