Data modyfikacji:

Wnętrza z ekranu: Hannibal (serial)

Jest wyrafinowanym mordercą i kanibalem, a do tego ma zabójczo dobry gust. Hannibal z serialu telewizji NBC o tym samym tytule nosi świetnie skrojone garnitury i mieszka w designerskich wnętrzach, za które wielu dałoby się (mu) pokroić.

Serial telewizji NBC ponownie wskrzesił ikonę popkultury, nadając mu twarz i posturę chłodnego Duńczyka Madsa Mikkelsena. O to, by każde spojrzenie i gest serialowego Hannibala Lectera przeszywały na wylot tak, jak noże z jego kuchni, zadbał jego twórca Bryan Fuller. Nad wyglądem serialowego gabinetu i domu doktora czuwali dyrektor produkcji Patti Podesta i scenograf Jaro Dick.

Hannibal i Will Graham, czyli dwaj kluczowi bohaterowie serii, spotykają się na sesjach w gabinecie Lectera, którego wygląd zainspirowały wnętrza biblioteki w Północnej Karolinie. Biblioteczny charakter aranżacji podkreślają regały ciągnące się wzdłuż rzeźbionej antresoli, pod którą znajduje się gabinet. Hannibal przyjmuje pacjentów w przestrzeni złożonej z dwóch niskich foteli oraz stolików projektantki Eileen Grey, na tle okna obramowanego wyrazistymi zasłonami w szerokie, czerwone pasy. Po drugiej stronie pomieszczenia znajduje się rzeźbione, drewniane biurko ze skórzanym fotelem. Wszystkie elementy wyposażenia zostały wyszukane w designerskich salonach mebli i zaaranżowane we wnętrzu łączącym duński modernizm ze stylem angielskim.

http://hellotailor.blogspot.com

Równie mocne wrażenie robią wnętrza domu, w którym mieszka, gotuje, a czasem również zabija Hannibal. Znamy je wyłącznie od strony kulinarnej – scenarzyści pokazują nam profesjonalnie urządzoną kuchnię, gdzie Hannibal przygotowuje swoje makabryczne menu, oraz efektowną jadalnię, w której jada razem z zaproszonymi gośćmi. W minimalistycznej kuchni stal łączy się z drewnem, obecnym pod postacią rzeźnickiego bloku i desek, którymi wyłożono ścianę. Charakterystycznym elementem jest również aluminiowy stół do złudzenia przypominający sekcyjny mebel z prosektorium.

Jadalnia łącząca elegancję i grozę to hołd złożony gustom Hannibala. W pokoju znalazło się dużo akcentów zwierzęcych – ogromne kły na kominku, strusie jaja w półmisku z piór na stole, bukiet z bażancich ogonów w rogu oraz obraz „Leda i łabędź” nad kominkiem. Na przeciwległej ścianie wyłożonej kamieniem umieszczono donice z ziołami, które Hannibal dodaje do potraw.

Centralnym punktem jest oczywiście długi, drewniany stół z krzesłami. Na ścianach, zamiast tapety lub farby, znalazły się sztukaterie w kolorze indygo imitujące rzeźbioną boazerię. Ciemne barwy i szlachetne materiały użyte we wnętrzach, połączone z klimatycznym oświetleniem budzą nastrój grozy, ale równocześnie sprawiają, że trudno oderwać od nich wzrok.

Autor: Kasia Szulik