Renowacja mebli pozwala na szybką zmianę charakteru wnętrza oraz wystroju i to bez potrzeby wydawania ogromnych pieniędzy. Nie wszyscy mają jednak ochotę i czas na żmudne szlifowanie, malowanie lub lakierowanie starych szafek, w tym wypadku najlepszym rozwiązaniem jest więc skorzystanie z okleiny meblowej. Poznaj najważniejsze informacje na jej temat.
Meble determinują w dużym stopniu wygląd pomieszczeń, w jakich się znajdują. Stanowią w wielu wypadkach centralny punkt, na który kieruje się wzrok po przekroczeniu progu mieszkania lub pokoju. Nie tylko wpływają one na styl, ale również komfort mieszkania. Dla przykładu, ciemne kredensy mogą być niezwykle przytłaczające w niewielkich pomieszczeniach, podczas gdy jasne szafki rozjaśnią wnętrze i optycznie je powiększą. Nie dziwne więc, że wiele osób decyduje się na wymianę mebli, które często nie wytrzymują próby czasu oraz zmieniającego się gustu właścicieli.
Nie wszyscy mogą sobie jednak pozwolić na kupno nowych mebli, czasami przeszkodą są względy sentymentalne. Dlatego w tym wypadku najlepszym rozwiązaniem jest renowacja mebli. Najczęściej sięgamy po farby i lakiery, ale ich aplikacja wiążę się z wieloma dodatkowymi czynnościami oraz pochłania sporo czasu. Znacznie łatwiej jest skorzystać z okleiny meblowej, którą szybko nałożymy na wszystkie elementy szafek, krzeseł, stołów itp.
Okleiny meblowe nakleja się bezpośrednio na powierzchnię mebla. Przyjmuje ona formę długich rolek lub płacht cienkiego materiału, który najczęściej wykonany jest z tworzywa sztucznego PVC. W sklepach znajdziemy bogaty wybór oklein, które odznaczają się różnorodnymi właściwościami fizycznymi, takimi jak ich grubość, odporność na uszkodzenia, zarysowania i światło UV. Wpłyną one bezpośrednio na zastosowanie materiału, bowiem okleiny możemy spokojnie stosować na meblach w dowolnym pomieszczeniu w domu. Szafki w kuchni i łazience wymagają jednak mocniejszych i bardziej trwałych oklein niż np. rzadko używane półki w przedpokoju czy salonie.
Ze względu na użyty materiał przy produkcji, okleiny dzielimy na dwa podstawowe typy – fornirowane oraz PVC.
Popularne okładziny, które dostępne są w setkach rodzajów, wzorów oraz grubości. W ich produkcji używa się samoprzylepnej folii z tworzywa sztucznego, na którą nałożony jest nadruk, który często zostaje pokryty dodatkowym laminatem nadającym jej odpowiednią teksturę lub połysk. Zaletą okleiny tego typu jest bardzo szybka i łatwa aplikacja, która błyskawicznie zmienia mebel. Materiał bez problemu przytniemy i wyrównamy przy pomocy zwykłego nożyka lub nożyczek. W miejscach narażonych na częste zabrudzenia, wysoki poziom wilgoci, np. blaty stołów oraz szafki w kuchni, zaleca się stosowanie najgrubszych i najbardziej trwałych oklein.
Producenci oferują bardzo szeroką paletę wzorów, kolorów oraz faktur, które naśladują naturalne materiały, takie jak drewno czy kamień. Równie często są to też wielobarwne wzory lub ilustracje. W niektórych miejscach zamówimy też okleiny meblowe PVC z własnymi grafikami. Spotkamy się też z okleinami półprzezroczystymi (najczęściej posiadają wzór kopiujący witraże), które nakłada się np. na szklane szyby drzwiczek kredensów.
Okleina ta produkowana jest przez skrawanie drewna, podczas którego uzyskuje się bardzo cienkie płaty o grubości od 0,1 do 5 milimetrów. Forniru używało się od wieków do ozdabiania oraz zabezpieczania mebli. Ze względu na materiał okleina posiada zazwyczaj naturalny wygląd słojów i sęków drewna, których kolor i kształt zależy wprost od gatunku drzewa, z jakiego powstała. Okleina odznacza się dużą trwałością oraz odpornością, ale korzysta się z niej głównie w przemyśle meblarskim. Fornir może posiadać wykończenie matowe, półmatowe lub połyskowe. Poza naturalną wersją okleiny spotkamy się również z jej wariantem modyfikowanym, który w trakcie produkcji poddaje się obróbce i pozbawia niedoskonałości. Fornirowe okładziny mocuje się przy pomocy specjalnych klejów, ale są bardzo wrażliwe na wysoką temperaturę oraz wodę. Warto podkreślić, że można z nimi robić wszystko to, co ze zwykłym drewnem, a więc np. szlifować i lakierować.
Przed przystąpieniem do nałożenia okleiny koniecznie trzeba się do tego dobrze przygotować. W pierwszej kolejności sprawdzamy stan wszystkich elementów mebla. Poszukujemy dużych rys, odprysków lub ubytków w drewnie lub płycie pilśniowej. Ich obecność utrudnia bowiem nakładanie oraz przyleganie okleiny. Czasami nawet gruba folia nie zakryje widocznych uszkodzeń. Niedoskonałości musimy więc uzupełnić specjalistycznymi preparatami. Mowa tu o różnego rodzaju żywicach lub szpachla. Mocno zalecane jest również dokładne okurzenie i odtłuszczenie wszystkich powierzchni mebla. Po tych przygotowaniach warto też zaopatrzyć się w niezbędne narzędzie, takie jak nożyki lub nożyczki, a także linijkę i ołówek, które ułatwią nam odmierzenie oraz zaznaczenie niezbędnego fragmentu okleiny.
Okleinę meblową przyklejamy na dwa sposoby. W pierwszym przypadku posiada ona od spodu warstwę samoprzylepną, dlatego też możemy traktować ją jak dużą naklejkę. Zakładając materiał, musimy przyciąć go do odpowiednich wymiarów (najlepiej dla bezpieczeństwa zostawić sobie na brzegach folii dodatkowy zapas o szerokości 0,5-1 centymetra). Czynność może przyspieszyć kratownica, która drukowana jest na warstwie zabezpieczającej folię samoprzylepną. Ułatwia ona dzielenie okleiny na równe części i przycinanie jej pod kątem prostym. Następnie powoli, ostrożnie i etapami dociskamy okleinę do powierzchni. Pamiętajmy, że proces ten następuje od góry do dołu, od środka na zewnątrz płyty meblowej. Zwracamy szczególną uwagę na powstające bąbelki powietrza, które musimy wyprasować, korzystając np. z deseczki o gładkich brzegach.
W drugim przypadku, który najczęściej dotyczy forniru, a także taśm do zabezpieczenia brzegów mebla, spód okleiny posiada warstwę kleju, ale jest on zaschnięty i do jego związania potrzebna jest wysoka temperatura. Przyklejanie na gorąco dokonywane jest przy pomocy profesjonalnej okleiniarki. W warunkach domowych korzystamy jednak z innego źródła ciepła, będzie to najczęściej rozgrzane żelazko, opalarka lub suszarka do włosów. Rozgrzany klej schnie zazwyczaj kilkanaście minut, tak więc nawet w przypadku błędu mamy pewien zapas czasu na jego poprawę. Listwę lub okleinę zawsze warto też lekko dobić do powierzchni, by lepiej się z nią związała.
Autorka: Redakcja wnętrze ze smakiem