W nowoczesnym budownictwie to w zasadzie reguła – kuchnie nowoczesne, jako oddzielne pomieszczenia są coraz rzadziej spotykane. Dlaczego? Ponieważ umiejętnie ograna otwarta przestrzeń pozwala na dobre wykorzystanie dostępnego metrażu.
Ponadto sprzyja to też relacjom – wszyscy domownicy w gruncie rzeczy przebywają w tym samym pomieszczeniu. Niestety, aranżacja kuchni otwartej na salon wymaga nieco więcej zachodu, niż w przypadku stylizacji dwój oddzielnych pomieszczeń.
W otwartej przestrzeni też trzeba wprowadzić pewne granice. Funkcje poszczególnych zakątków pomieszczenia muszą być jasno określone. Jak zatem oddzielić kuchnię od salonu przy jednoczesnym zachowaniu otwartej przestrzeni? Jest na to kilka sprawdzonych patentów.
Po pierwsze wyspa – jeśli twoja kuchnia otwiera się od razu na salon i szukasz sposobu na naturalne oddzielenie tych stref w jednym pomieszczeniu, wyspa będzie strzałem w dziesiątkę.
To dobre rozwiązanie z kilku powodów – po pierwsze w kuchni z wyspą zyskasz dodatkowe miejsce do przechowywania. Po drugie może ona służyć jako stół, przy którym będziesz spożywać posiłki.
Alternatywnym rozwiązaniem jest też właśnie stół, który też stworzy naturalną barierę. Dobrym pomysłem może być też częściowa ścianka działowa, na której od strony salonu zamontujesz np. telewizor, a od strony kuchni przytwierdzisz półki i postawisz pod nią stół.
Na pewno kojarzysz takie aranżacje wnętrz – w kuchniach otwartych na salon często wykańcza się podłogi przy użyciu dwóch różnych materiałów – w części kuchennej płytki, a w salonie panele. Takie rozwiązania powoli odchodzą już do lamusa.
Po pierwsze ta ostra granica między płytkami i panelami może łatwo zwieść nas na aranżacyjne manowce – kiepsko zestawione panele i płytki będą po prostu wyglądać źle. Po drugie panele podłogowe są obecnie na tyle wytrzymałym materiałem, że świetnie sprawdzają się nawet w stylizacji kuchni. Dzięki temu można uzyskać jednorodną płaszczyznę, która prezentuje się świetnie, bez dodawania niepotrzebnych podziałów.
Jeśli jednak jesteś tradycjonalistą i nie chcesz rezygnować z płytek w kuchni w obawie przed uszkodzeniem podłogi, postaw na modne rozwiązania. Zamiast prostej granicy między płytkami a panelami, postaw na nieoczywiste połączenie.
Zestawienie płytek w kształcie heksagonów z panelami tak, jak wykonano to na powyższym zdjęciu, będzie ciekawym trikiem aranżacyjnym. Takie płynne przejście między posadzką w jednym i drugim pomieszczeniu sprawi, że granice między nimi nie będą tak ostre.
Jeśli zastanawiasz się, co okap kuchenny ma do aranżacji twojej kuchni otwartej na salon, już spieszę z wyjaśnieniami. Otóż musisz wiedzieć, że dobrze dobrany okap ma tu bardzo dużo do powiedzenia.
Po pierwsze jak wiesz, w kuchni panują specyficzne warunki – podczas gotowania powstaje para wodna a wraz z nią w powietrzu unoszą się drobinki tłuszczu. To wszystko osiada na meblach kuchennych i wyposażeniu salonu, a w połączeniu z kurzem tworzy trudny do usunięcia kożuch zabrudzeń. I tu właśnie wkracza okap kuchenny – to on ma przefiltrować powietrze i sprawić, że kłopotliwe zabrudzenia nie osiądą w całej kuchni z salonem.
Dlatego bardzo ważne jest, aby dobrać na tyle efektywny okap, aby był on w stanie przefiltrować powietrze w całym pomieszczeniu. Zwróć przy tym uwagę, aby nie pracował on zbyt głośno – działający na najwyższych obrotach okap podczas gotowania może skutecznie popsuć wypoczynek pozostałym domownikom, którzy akurat spędzają czas w salonie.
Przed zakupem urządzenia do kuchni otwartej na salon sprawdź więc wartość decybeli, jaka podana jest w specyfikacji technicznej okapu.
Otwarta przestrzeń, przy wszystkich swoich zaletach, ma jedną poważną wadę – wszystko widać jak na dłoni. Dla szybkiego przypomnienia – aby aranżacja wnętrza była udana, musisz dobierać kolory z głową. Chodzi tu przede wszystkim o wybranie jednego koloru bazowego oraz 3-4 uzupełniających.
Musisz zatem mieć się na baczności, jeśli stylizujesz kuchnię otwartą na salon – to tak naprawdę dwa pomieszczenia połączone w jedną całość, dlatego nie możesz pozwolić sobie na kolorystyczną jazdę bez trzymanki. Tu wszystko musi się uzupełniać i kuchnię z salonem musisz traktować jako całość.
Dlatego raczej odpadają kolorystyczne eksperymenty w stylu: kuchnię malujemy na beżowo, a salon na fioletowo. Wyraźne granice między kolorami ścian wprowadzą pewien aranżacyjny zgrzyt w twojej otwartej przestrzeni – bo niby to jedno pomieszczenie, ale ktoś tu stawia na swoim.
Lepszym rozwiązaniem jest postawienie na jedną barwę podstawową oraz różnicowanie koloru dodatków. W takim przypadku kolorystyczne akcenty w salonie i w kuchni mogą się od siebie różnić – łatwiej pogodzisz ze sobą drobne detale niż mocne rozwiązania w postaci różnych barw ścian. Jak już wspomniałam wyżej – granice między pomieszczeniami lepiej jest wytyczać w subtelny sposób – kuchnia z wyspą jest tego idealnym przykładem.
Autor: Kamila Zalińska-Woźny